Ada Kaczmarek, artykuł ukazał się w 41. numerze „Jedności Pracowniczej”
Prawie rok po próbie zniesienia aborcji w Polsce tzw. ruch „Pro-life” powraca z nowym projektem „Zatrzymaj Aborcję”. Proponują zniesienie prawa do aborcji „przypadku gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”.
W przypadku gdy płód nie ma szans przeżycia, kobieta będzie musiała oglądać cierpienie i śmierć dziecka zamiast przerwać ciążę. Ale pomysł polega głównie na oskarżeniu strony pro-choice o poglądy eugeniczne, mówiąc, że chcą wyeliminować niepełnosprawne dzieci. Lecz czy kobieta będąca w takiej sytuacji, jeśli znajdzie lekarza, który nie używa klauzuli sumienia, naprawdę ma wybór?
Wychowanie dziecka niepełnosprawnego może być bardzo kosztowne, a pomoc państwa jest niewystarczalna. Wiele rodzin nie ma sposobów na utrzymanie i wychowanie tych dzieci z godnością. Brak infrastruktury, trudność w znalezieniu pracy i ogólne odrzucenie „inności” w społeczeństwie oznacza, że osoby niepełnosprawne są często marginalizowane podczas dorastania. Tak długo, jak istnieją te przeszkody, kobieta w ciąży nie może podjąć decyzji w zgodzie ze swoim sumieniem. Jak zwykle „pro-life” jest gotowe na wszystko dla embrionów, ale nie usłyszymy od nich ani słowa na temat istniejących dzieci i dorosłych …
Ale nawet ich obrona embrionów jest wadliwa. Niebezpieczeństwo poronienia w ciągu pierwszych ośmiu tygodni ciąży wynosi zimą od 20 do 30 procent, natomiast w okresie letnim spada do 10 procent. To efekt panowania smogu pochodzącego głównie z zakładów przemysłowych, silników samochodowych i pieców węglowych. Nie wspominając o problemach oddechowych u dzieci. Dlaczego „pro-life” nie zaczynają od zaproponowania planu wykorzystania energii ze źródeł odnawialnych? Po prostu dlatego, że brak im wiedzy o ich ulubionym temacie lub dlatego, że łatwiej jest zaatakować zwykłe kobiety niż zyski przemysłu energetycznego?
Propozycja „Zatrzymaj Aborcję” nie tylko atakuje prawa kobiet, ale także obwinia kobiety, które już stoją w obliczu trudnej sytuacji. Od ponad roku następują po sobie projekty ustawy przeciwko naszym prawom i deklarują pogardę dla kobiet. Wcześniej w tym roku straciliśmy swobodę dostępu do pigułki awaryjnej. „Zatrzymaj Aborcję” pokazuje, że pro-liferzy nie zatrzymają się, nawet po ich porażce w zeszłym roku. Ich taktyką jest odbieranie praw reprodukcyjnych kobiet (już bardzo ograniczonych) po kawałku. I nie pozostawiają nam żadnego wytchnienia.
Międzynarodowa walka o prawo wyboru
Polska nie jest jedynym krajem, w którym nasze prawa są ograniczane i atakowane. We Włoszech klauzula sumienia istnieje podobnie jak w Polsce. W Hiszpanii w 2013 roku parlament omówił kwestię ograniczenia prawa do aborcji na podobnych warunkach jak w Polsce (projekt został odrzucony) ale od 2015 roku nieletni nie mogą już dłużej przerywać ciąży bez zgody rodziców.
We Francji, w przeciwnym duchu, przyjęto ustawę, która zabrania fałszywej propagandy przeciwko aborcji. Ale niestety usługi aborcyjne mają tendencję do znikania w procesie „restrukturyzacji” szpitali. W innych krajach także cięcia budżetowe zagrażają aborcji. W Belgii praktyka aborcji nie jest już częścią kursów medycznych studentów – stała się ona opcją.
Nabyte prawa muszą być bronione przed takimi atakami. Dlatego 28 września stowarzyszenia kobiet z całej Europy organizują dzień prawa do aborcji zatytułowany „Kobiety decydują”. Chodzi o walkę, aby równać prawa kobiet w górę na poziomie całej Europy. Poniżej przedstawiono postulaty z tego apelu:
• Dostęp do aborcji jest prawem należnym kobiecie • Aborcja to osobisty wybór kobiety – jej ciało należy do niej i to ona wybiera sposób, w jaki chce żyć; • Konieczne jest uruchomienie finansowania w takim zakresie, aby ośrodki dokonujące aborcji i struktury planowania rodziny były dostępne dla wszystkich europejskich kobiet; • Konieczne są społeczne kampanie informacyjne • Edukacja seksualna powinna być prowadzona wobec wszystkich kobiet i mężczyzn tak, aby byli oni w stanie dokonywać swobodnych i świadomych wyborów w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego; • Problematyka technik aborcyjnych i pomocy psychologicznej musi stanowić integralną część programów kształcenia personelu medycznego; • Klauzula sumienia profesji medycznych musi zostać zniesiona; • Prawo poszczególnych państw w zakresie legalnych terminów aborcji powinno zostać zunifikowane i wzorować się na najbardziej postępowych krajach europejskich. Państwa europejskie powinny dążyć do całkowitej depenalizacji aborcji.
W podobnym duchu prowadzona jest kampania za ustawą o dostępie do aborcji inicjatywy Ratujmy Kobiety.
Możemy liczyć tylko na własne siły
Jest to bardzo dobra inicjatywa w kontekście, w którym prawa kobiet są zagrożone przez wzrost władzy konserwatystów na całym świecie. Jednocześnie alternatywą proponowaną przez inne niż konserwatyści skrzydło klasy panującej (PO vs. PiS, Clinton vs. Trump, Macron vs. Le Pen…) są liberałowie – na polepszenie przez nich sytuacji nie możemy liczyć. Ich polityka obrony interesów kapitalistów sprawia, że część ludności nie ma dostępu do własnych praw demokratycznych i socjalnych, takich jak dostęp do ochrony zdrowia, a więc i prawa do antykoncepcji, ale także do edukacji , transportu, kultury … ponieważ finansowanie i jakość usług publicznych zmniejszają się z korzyścią dla sektora prywatnego.
Nawet jeśli ci liberałowie mogą składać piękne deklaracje o demokracji i prawach, kiedy będą rządzić nie będą ryzykować podejmowania kolejnego kroku w kierunku prawa do aborcji, nie mając pewności, że im to pomoże politycznie. Nie możemy też liczyć na UE, która nie koncentruje się na równaniu praw kobiet do góry, a raczej na równaniu prawa pracy w dół.
W 2016 r. potężny ruch „czarny protest” pokazał, że poprzez walkę możemy zablokować ataki reakcyjnych rządów. Uważamy, że miał on potencjał, aby kontynuować swój impuls, aby walczyć o prawo do bezpłatnej aborcji na żądanie. Ale nawet jeśli uzyskamy jakieś prawo, w dowolnym momencie może zostać zakwestionowane jeśli stracimy czujność. To zawsze będzie miało miejsce, jeśli będzie trwało społeczeństwo logiki polegającej na redukcji kosztów ze szkodą dla warunków życia. W tym społeczeństwie nasze prawa są przedmiotem gier politycznych polityków-karierowiczów.
Aby zabezpieczyć nasze prawa, musimy pozbyć się systemu, w którym zyski niektórych są ważniejsze niż potrzeby i aspiracje większości. Dlatego do żądań „Kobiety decydują” chcemy dodać:
Aby mieć wybór posiadania i wychowywania dzieci lub nie: • Antykoncepcja na życzenie i bezpłatnie, nawet dla małoletnich • Wzrost płac i redukcja czasu pracy dla wszystkich. • Nie dla prywatyzacji, tak dla pełnego zatrudnienia i lepszego finansowania szpitali i szkół!
Aby zapewnić osobom niepełnosprawnym godne życie: • Zasiłki dla rodziców i opiekunów dzieci niepełnosprawnych, pozwalający na spełnienie ich potrzeb • W każdej szkole w zależności od potrzeb potrzebujemy odpowiednio przeszkolonego personelu asystującego niepełnosprawnym dzieciom, by umożliwić im możliwie najpełniejsza edukację • Zapewnienie stanowisk pracy odpowiednich dla pracowników niepełnosprawnych
Jest wielce prawdopodobne, że prawo antyaborcyjne znowu będzie dyskutowane w Sejmie.
Biorąc pod uwagę sukces ruchu w zeszłym roku i rosnący gniew kobiet po roku zaczepek ze strony konserwatystów, możemy spodziewać się masowej odpowiedzi na ataki. Ruch mógłby być jeszcze silniejszy, jeśli tym razem walka kobiet zostanie autentycznie podjęta przez ruch związkowy. Powinnyśmy wzywać związki zawodowe w naszych miejscach pracy i miejscowościach do budowy poparcia dla organizacji realnego strajku kobiet i wzywania naszych kolegów do popierania naszej sprawy. Żeby ruch był skuteczny potrzebujemy również lokalnych komitetów dyskutujących demokratycznie organizowanie dalszych działań i programu. Każdy zaangażowany w budowanie ruchu powinien mieć prawo otwartej dyskusji idei i propozycji. W ten sposób karierowicze zostaną szybko zdemaskowani i nie będą w stanie zablokować dyskusji ani hamować postulatów ruchu jak miało to miejsce w przeszłości.
Kommentarer